Wędliny mają swoje zasłużone miejsce na wielkanocnym stole, w trakcie uroczystego śniadania. Szynka wykonana samodzielnie na pewno będzie bardziej smaczna od tej gotowej, kupionej w supermarkecie. Cała receptura jest łatwa do wykonania.
Domowe wędliny podane na zimno
Szynka staropolska - nie tylko na świąteczny stół
Składniki:
-surowa, wędzona szynka ( może mieć kość)
-pęczek włoszczyzny
-cebula (ilość zależna od wielkości szynki)
Sposób przygotowania: Przygotowania możemy już zacząć na kilka dni przed Wielkanocą, najkrócej na dobę przed zaplanowanym podaniem. Szynkę dokładnie myjemy, odcinamy nadmiar tłuszczu. By mieć pewność, że mięso jest dokładnie oczyszczone, można wykorzystać ostrą szczoteczkę. Szykujemy duży garnek. Wrzucamy mięso w całości. Zalewamy je sporą ilością czystej, zimnej wody. Wkładamy do garnka obraną włoszczyznę oraz cebulę. Można również dla zwiększenia smaku dodać kilka liści laurowych i ziele angielskie. Mięso powinno swobodnie "pływać" w wywarze. Gotujemy na niewielkim ogniu, może być pod przykryciem. Ciecz powinna bardzo delikatnie pracować. Co jakiś czas sprawdzamy za pomocą widelca miękkość wędliny.
Czekamy na pyszne mięso
Czas robienia jest uzależniony od wielkości szynki. Ważne, by skórka lekko odchodziła. Wtedy zakręcamy płomień. Odstawiamy w chłodne miejsce na minimum dobę, by wszystko równomiernie się scaliło w zalewie. Następnego dnia wyjmujemy wędlinę z wywaru. Ściągamy skórę. Dobrze naostrzonym nożem tniemy mięso w cienkie plastry. Układamy na ozdobnym półmisku. Spożywamy z sosem tatarskim, chrzanem lub musztardą.
